Siedemnaście miesięcy ponad.
Pełne łez, krzyku, strachu, szczęścia, uśmiechów i radości.
Upadki nie omijały ich wielkim łukiem, raczej wolały wpadać im pod nogi.
Na szczęście wzloty też nie były im obce.
I nie odeszli od siebie odwracając się do siebie plecami.
Zawsze mimo bólu, mimo żalu trzymali się za ręce.
Wiedząc, że bez siebie sobie nie poradzą, że mimo ostrych słów - będą razem.
Ponieważ to co ich łączyło, to nie była tylko miłość. To by